10 lip 2017

[149] Pamiętnik 3.07 - 9.07



Kategoria: Autorskie
Rozdział 44
„[…] – Dlaczego się tak na mnie patrzycie? – obruszył się, ostatecznie w pełni koncentrując na Mary. – Wyluzuj, maleńka. Mam na myśli krew z woreczka… Chyba, że jesteś chętna, co B Rh minus?
– Mógłbyś się w końcu przymknąć? – warknęła na niego dziewczyna. A potem Ali wyraźnie usłyszała, jak serce jej przyjaciółki gwałtownie przyśpiesza, a Mary zamiera i ze świstem nabiera powietrza do płuc. – Zaraz! Czy ty właśnie określiłeś moją grupę krwi po prostu na mnie patrząc? – zapytała podejrzliwie.
Carlos spojrzał na nią leniwie spod lekko uniesionych brwi.
– O rany… Naprawdę trafiłem? – zapytał z drapieżnym uśmiechem. – A mówią, że kobiety nie są przewidywalne… – mruknął, zaraz po tym jak gdyby nigdy nic postanowił jednak zostawić je w spokoju.
Alyssa westchnęła w duchu, w milczeniu odprowadzając go wzrokiem, kiedy ruszył w stronę wyjścia. Już wcześniej nabrała przekonania, że tak będzie, ale teraz była już tego pewna.
Mieszkanie z Carlosem pod jednym dachem miało być bardzo, ale to bardzo trudne.”

Lost in the Time
 Kategoria: Fan Fiction | Zmierzch 
Rozdziały 220 – 221
„[…] – Świetnie. Więc jednak Castiel.
Jedynie potrząsnęłam głową. Och, tak – dokładnie takiej reakcji mogłam się od samego początku spodziewać.
– Po prostu poczekajmy na Rufusa, dobrze? – zaproponowałam pośpiesznie, chcąc zmienić temat. – Swoją drogą, mamy z Beau wino… – Uśmiechnęłam się niewinnie, kiedy spojrzał na mnie z niedowierzaniem.
Więc nie dodałam niczego więcej, bo to wydawało się zbędne. Chociaż Gabriel wciąż nie wyglądał na przekonanego, nie zaprotestował, kiedy z braku lepszych pomysłów zdecydowałam się wrócić do kuchni, skąd wyczuwałam pozostałych, w tym również Sage’a.
Nie miałam pojęcia, co takiego planował powiedzieć nam podczas rozmowy z Rufus, ale towarzyszyły mi naprawdę złe przeczucia.”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz