6 lut 2017

[127] Pamiętnik 30.01 - 05.02

 Kategoria: Autorskie
Rozdział 27
„[…] Aż syknęła z bólu, nie od razu pojmując to, że trzymająca ją kobieta jak gdyby nigdy nic cisnęła nią o ścianę. Alyssy aż pociemniało przed oczami, ale nie straciła przytomności, aż nazbyt świadoma wciąż zaciskających się wokół jej obolałego nadgarstka palców.
– Jeszcze jedno słowo, a przysięgam, że…
– Skyler!
Wyczuła, że kobieta zastygła w bezruchu, wyraźnie zaskoczona, ale to nie miało znaczenia. Z chwilą, w której usłyszała znajomy głos, przez ułamek sekundy miała wrażenie, że całkiem już postradała zmysły. Całkowicie oszołomiona, natychmiast poderwała głowę, bez chwili wahania spoglądając w głąb uliczki – i dosłownie zamarła, wytrącona z równowagi tym, co działo się na jej oczach.
Tuż na początku ślepego zaułka, śmiertelnie niebezpieczny i wyraźnie bliski wybuchu, stał Carlos.”

 Kategoria: Autorskie
Rozdział 41
„[…] Znów była zagubiona, krucha i bezbronna – obdarta z maski, którą z takim uporem nosiła przez tyle czasu. Pozwoliła się skrzywdzić, dokładnie w ten sam sposób, co kiedyś, tym samym mając wrażenie, że na powrót stała się ni mniej, ni więcej, ale przede wszystkim kruchym człowiekiem, który nie zasłużył na nic innego, prócz otrzymanego upokorzenia.
Mocniej zacisnęła uda, chociaż teraz to i tak nie miało znaczenia. Bolał ją brzuch i nie tylko, choć w rzeczywistości to musiało być tylko wrażeniem – odległym wspomnieniem, które…
Może gdyby powtórzyła to jeszcze kilka razy, mogłaby w to uwierzyć.
Może gdyby zamknęła oczy i spróbowała zasnąć, choć na chwilę byłaby w stanie o wszystkim zapomnieć…”

  Kategoria: Fan Fiction | Zmierzch 
Rozdziały 84 – 90
„[…] Przestała o tym myśleć, nie chcąc zastanawiać się nad sytuacją, która już i tak zaczynała ją przytłaczać. Z ulgą przyjęła również to, że nikt więcej nie zaprotestował, w zamian decydując się dostosować. Sama nie była pewna, jakim cudem zdołała ruszyć się z miejsca, na drżących nogach ruszając w głąb korytarza, ale to w gruncie rzeczy nie miało znaczenia – to miejsce, bal, zrozumienie czegokolwiek z tego, co działo się wokół nich…
Wiedziała jedynie, że Jason nie zamierzał tak po prostu odpuścić – i że była gotowa zrobić wszystko, byleby jej nie dopadł.
Nawet umrzeć.” 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz