3 kwi 2017

[135] Pamiętnik 27.03 - 2.04

(c) Alessa Belikov z graphics-temptation.blogspot.com


 Kategoria: Autorskie
Rozdział 3.1
„Kiedy dotarłam na brzeg, rzuciłam się na ziemię i odetchnęłam głęboko. Byłam wyczerpana i najchętniej zasnęłabym, gdyby nie to przenikliwe zimno. Przez tą wycieczkę wodospadem, byłam wyziębiona i do tego wyczerpana. Rozejrzałam się wokół z narastającym przerażeniem i stwierdziłam, że muszę okrążyć całe wzgórze, gdyż wspinaczka, byłaby objawem lekkomyślności z mojej strony. Nie wiedziałam gdzie dokładnie się znajduję, lecz musiałam kierować się w górę rzeki, co jak na złość, zostało utrudnione. Ruszyłam przed siebie wytężając wszystkie moje zmysły. Złamałam kij na pół, tak by uzyskać jeden zaostrzony koniec, który miał być moją bronią. Wyruszyłam w podróż w duchu modląc się o to, bym nie zgubiła się w lesie i w miarę szybko dotarła z powrotem do akademii. Tak naprawdę nie miałam pojęcia jak daleko rzeka mnie wyniosła, lecz miałam tą cichą nadzieję, że aż tak źle nie jest.”



 Kategoria: Autorskie
Rozdział 19
„Odwrócił się od okna tylko na moment. Podszedł do małego, okrągłego stolika na którym stała butelka białego wina oraz karafka wypełniona świeżą krwią. Pierwszy wlał alkohol, a kiedy podniósł korek zapach słodkiej krwi wypełnił ponownie pokój. Była zaledwie z wczoraj. Trochę namęczył dziewczynę, aby z niej spuścić tyle ile potrzebował, nie dbał jakoś szczególnie o to. Powstrzymał się przed tym, aby pociągnąć łyka prosto z naczynia. Wrócił na swoje poprzednie miejsce. Powinien zająć się pracą, jakkolwiek to brzmiało. Większość ludzi, która nie miała pojęcia czym się zajmują wampiry wysoko ustawione na pewno sądziła, że do ich zadań nie należy nic. Prawda była jednak znacznie inna. Wraz z ujawnieniem się przyszło wiele praw, które co jak co, ale przestrzegać musieli wszyscy bez wyjątku. Nawet Alex, który żył ponad prawem. Nie chciał mieć bandy młodzików latających, gdzie popadnie. Nowe wampiry pojawiały się, pojawiają i pojawiać będą, jednak dobrze by było, gdyby ich stwórca wziął za nie odpowiedzialność.”

 Kategoria: Autorskie
Rozdział 34
„[…] – Za dużo horrorów, Mary – mruknęła do siebie, potrząsając z niedowierzaniem głową.
Zaraz po tym zamilkła, tym bardziej, że jej własny głos nie przyniósł oczekiwanego ukojenia. Zanim zdążyła zastanowić się nad tym, co robisz, szybkim krokiem podeszła do zasłoniętego okna i – chociaż to wydawało się idiotyczne – rozsunęła zasłony, spoglądając w panującą na zewnątrz ciemność. Krople deszczu osiadły na powierzchni szyby, znacznie utrudniając widok, przez co nie od razu zorientowała się, że spogląda wprost na…
Aż zachłysnęła się powietrzem, cofając się o krok tak gwałtownie, że omal nie potknęła się o własne nogi. Obie ręce przycisnęła do ust, równie wstrząśnięta, co i oszołomiona, zaraz jednak wzięła się w garść i doskoczyła do okna, by nawet mimo panującej na zewnątrz zawieruchy otworzyć je na całą szerokość.
– Ali… […]”

 Kategoria: Fan Fiction | Zmierzch 
Rozdziały 139 – 145
„[…] – Tak sądzę – powiedziała już na głos, starannie dobierając słowa. – Tylko…
– Co takiego? – zachęcił, a Layla westchnęła. Ponownie przełknęła ślinę, mimowolnie krzywiąc się w odpowiedzi na palenie w gardle.
– Troszeczkę mnie drażnisz, o ile wiesz, co w tym momencie mam na myśli – wyjaśniła lakonicznie.
W oczach Simona doszukała się zrozumienia. Zaraz po tym mężczyzna skinął głową, wyraźnie się nad czymś zastanawiając.
– Postaram się coś z tym zrobić, ale do tego czasu musisz wytrzymać. Po prostu nie próbuj niczego głupiego, a wtedy wszystko będzie w porządku – powtórzył z naciskiem, przesuwając się bliżej drzwi. […]”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz