1 mar 2015

[26] Pamiętnik 22.02 - 01.03



Kategoria: Autorskie
Rozdział: 1 
Victoria wpatrywała się w szkatułkę z grubego, grawerowanego szkła z mieszaniną przerażenia i zdziwienia. Przez złamania w zdobieniach przebijał szkarłat, a z wnętrza naczynia dobiegało ciche, miarowe bicie.
- Najciemniejsze jest pod latarnią - powiedział ciemnowłosy mężczyzna, zwrócony do niej plecami.
- Na wszystkich Świętych! Przecież wiesz, że nie mogę! - Odstawiła ostrożnie szkło na sekretarzyk i cofnęła się dobre dwa kroki. - Jeśli Kenny to znajdzie, jesteś martwy!
- Więc zadbaj o to, by go nie znalazł. 
 
Kategoria: Autorskie
Rozdział: 14-15
Przekręcałam się z boku na bok, przykrywając poduszką twarz. Która to już godzina? 7:02 naprawdę? Całą noc nie mogłam spać, usypiałam co jakiś czas na kilka minut, żeby potem znowu się przebudzić i męczyć ze snem. Cholera! Chyba za bardzo stresowałam się tym wszystkim. Test wytrzymałości? Te słowa wywołały takie echo w mojej głowie ... Wczorajszy dzień przyniósł mi za dużo emocji. 
Kategoria: FanFiction | Inne
Rozdział: Fight for Yourself 
- Czy to oznacza, że w Nowym Orleanie trwa wojna?
- Tak - odpowiada Kol po czym puszcza moją dłoń i wstaje z ławki uważnie mi się przyglądając. - A ty jesteś nagrodą, o którą walczymy. 
- Nie chcę nią być.
- Nie masz wyboru, Lili. Musisz być po prostu dobrym przywódcą.
- Co mam robić? - pytam, a Kol posyła mi szeroki uśmiech i rozkłada ręce na boki.
- Posiąść miasto, które od dawna powinno być twoje - wyjaśnia, a ja podnoszę się wycierając dłonie o dżinsy i dumnie się prostuje.
- Cóż - mówię patrząc mu w oczy - Ja będę królową, a ty? - pytam, a on poważnieje. Uśmiecham się do niego delikatnie, po czym układam dłoń na jego ramieniu. - Jeśli nauczysz się wybierać serce, zamiast rozumu możesz zostać moim najemnikiem - oświadczam, po czym wymijam go i wkładając dłonie do kieszeni płaszcza ruszam przed siebie.
- Namiestnicy powinni być rozsądni! - krzyczy za mną Kol, a ja odwracam się w jego stronę. 
Kategoria: FanFiction | Zmierzch
Rozdział: 142-146
W milczeniu położyłam dłoń na brzuchu, po czym ze świstem wypuściłam powietrze z płuc. Czułam, jak stopniowo uchodzi ze mnie całe napięcie, jak zwykle koncentrowałam się na dziecku. Co prawda tym razem nie pomogło aż do tego stopnia, jak mogłabym oczekiwać, ale przynajmniej na początek musiało mi wystarczyć. Czułam, że dziecko rusza się nerwowo pod moim dotykiem, ale to nie było w żadnym stopniu przykre albo bolesne. Miałam wrażenie, że je wystraszyłam, przez co było równie niespokojne i pobudzone, co i ja, ale przynajmniej miałam pewność, że nic mu nie jest; po wszystkim tym, co się wydarzyło, byłabym bardziej zaniepokojona, gdyby nagle zaczęło być apatyczne.
Damon Salvatore||Crow  
Kategoria: FanFiction | Pamiętniki Wampirów
Rozdział: 4
"Dzikie serce"
- Kim był ten wampir, który chciał mnie wczoraj zabić? - zapytał w pewnej chwili Damon, opierając się na wyprostowanej dłoni. Klaus jednym chaustem opróżnił swoją szklankę, zamawiając tym razem butelkę tequili.
- To jeden z klanu Vassasin'ów. Wydaje mi się, że był to Stanislaw. - rzucił szybko, kładąc na blat zwitek banknotów. - Uciekł, ale nie zrobi ci już więcej krzywdy. Nie pozwolę na to. - odparł pewnie, patrząc nastolatkowi w oczy.
    Damon pokiwał powoli głową, przykładając szklankę do ust. Skrzywił się nieco, smakując nowego trunku. Był o wiele mocniejszy niż whiskey.
Mikaelson zaśmiał się, widząc jak czarnowłosy krzywi się za każdym razem, gdy brał kolejny łyk.
- Tequila raczej nie jest dla ciebie odpowiednia. - stwierdził, przywołując gestem ręki barmana. - Butelkę burbona poproszę.
Powrót do przeszłości zawsze jest bolesny ... 
Kategoria: FanFiction | Zmierzch
Rozdział: 23
[...] Już od początku przypuszczalna, że nic nie będzie usiane różami, jednak to, co się dzieje przechodzi najśmielsze oczekiwania- budzące krew w żyłach iluzje, nie ciekawy mężczyzna, otaczające tajemnice i spiski rodzinne to był tylko wierzchołek góry lodowej. Z czasem miało ujrzeć światło dzienne znacznie węcej- przynajmniej odnosiłam takie wrażenie. Każdego dnia na jaw wychodziły coraz to nowsze rewelacje, które stawiały nasz życie do góry nogami. Wszystko się zmieniało. My się zmienialiśmy. Każdego ranka, kiedy szykowaliśmy się na kolejny dzień udawania przykładnej, ludzkiej rodziny dostrzegaliśmy w sobie nieodwracalne zmiany, które odciskały piętno na nas wszystkich. Traciliśmy pewną część siebie, ale zyskiwaliśmy inną, ale czy lepszą? To już musieliśmy ocenić sami. Ponoć wampiry się nie zmieniają... Zachodzą w nich zmiany, jednak tylko te nieodwracalne. Może czasami uda się je odwrócić, ale potrzeba do tego naprawdę silnych bodźców, których niekiedy brakuje... [...]
Hybrid Diaries 
Kategoria: FanFiction | Crossover
Rozdział: 11
[...] Wsłuchałam się w rytm muzyki i dałam się jej ponieść. Mijała jednak piosenka, druga, trzecia, a my cały czas tańczyliśmy, nie myśląc o zejściu z parkietu. Podobało mi się to.
Nie odzywaliśmy się do siebie wcale, a panująca między nami cisza wcale nie była jakaś krępująca. Kiedy spoglądałam na niego od czasu do czasu, napotykałam jego spojrzenie, od którego od razu uciekłam, ponownie wpuszczając głowę. Widziałam w jego oczach wiele emocji, których się bałam, przed którymi uciekałam... Wiedziałam, że od naszej wspólnej nocy, nic nie będzie takie samo, że relacje między nami ulegną zmianie, ale bałam się o tym myśleć... [...]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz