19 cze 2017

[146] Pamiętnik 12.06 - 18.06

(c) Anusia z impressole.blogspot.com


 
Kategoria: Autorskie
Rozdział 42
„[…] – Ale…
Powiedzmy, że mam wystarczająco dobry nastrój, by… zrozumieć problemy, które napotkałaś, stwierdził w zamyśleniu głos. Zresztą to bez znaczenia. Podczas gdy ty mnie zawodzisz, wciąż istnieją tacy, którzy spisują się bez zarzutu… Jak Uzjel.
W tamtej chwili serce omal nie wyskoczyło jej z piersi ze zdenerwowania. Gwałtownie zaczerpnęła powietrza do płuc, czując się tak, jakby ktoś z całej siły uderzył ją w brzuch.
– Uzjel…? – powtórzyła z niedowierzaniem, czując narastającą z każdą kolejną sekundą zazdrość. Chociaż Lucyfer fizycznie nie sprawił jej bólu, wciąż wiedział, w jaki sposób najlepiej demonicę zranić.
Następnym razem postaraj się bardziej, nakazał nieśmiertelny.
Zaraz po tym głos zniknął, a Skyler na powrót została sama.”

Lost in the Time
 Kategoria: Fan Fiction | Zmierzch 
Rozdziały 206 – 208
„[…] – Cokolwiek teraz sobie myślisz, wyhamuj. Przypominam ci, że daleko mi do waszych zdolności – zniecierpliwił się sam zainteresowany. – Pomijając, że to zadziwiające, byś mogła się mną przejmować, Isabeau – podjął, uśmiechając się w nieco cyniczny sposób – to oboje wiemy, że nie jestem w stanie wykorzystywać mocy. Aczkolwiek zastanawia mnie, jak to działa – przyznał po chwili namysłu. – Sama wspomniałaś o szukaniu drugiej osobie. O ile mi wiadomo, Renesmee też za każdym razem docierała w konkretne miejsce… Albo przynajmniej próbowała – dodał, a ja zesztywniałam, kiedy cała uwaga jak na zawołanie skoncentrowała się na mnie.
– Oczywiście, że tak – przyznała zgodnie z prawdą. – Za każdym razem udawało mi się odnaleźć Gabriela.
Skinął głową, najwyraźniej spodziewając się takiej odpowiedzi.
– Skąd wiedziałaś? – zapytał wprost, ale nawet nie czekał na moją reakcją. – Więź, tak? Czymkolwiek jest.
– Działa zawsze – oznajmiłam z przekonaniem. – A może zwłaszcza wtedy. […]”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz