I kolejny miesiąc za nami. Dużo się działo, ale to dobrze. Dzisiaj podsumowanie akcji People, who read say oraz wyniki konkursu na blog miesiąca. Przepraszam za to małe zamieszanie, które wynikło, ale pisząc informację na shoucie wyleciało mi z głowy, że konkurs jest do soboty... Nie chciałam publikować wyników osobno i postanowiłam poczekać do podsumowania. Mam nadzieję, że wybaczycie. Odtąd wszelkie informacje na temat konkursu na blog miesiąca będą publikowane w soboty, a wyniki tak jak zawsze, czyli w podsumowaniu miesiąca.
Stan spisu:
- poprzednie podsumowanie: 28.01 - 40
- dodanych blogów: 3
- na dzień dzisiejszy: 43
- trwające: 42
- zawieszone: 1
- usunięte: 0
Wampirki: Po zakończeniu konkursu Luna odeszła na urlop na czas nieokreślony. Na razie nabór do katalogu jest zamknięty, bo osób do jego prowadzenia jest wystarczająco, chociaż jak katalog się rozrośnie, nie wykluczamy ponownego otworzenia naboru.
Konkursy: Został ogłoszony zwycięzca konkursu "Wampir w walentynki", jak i dzisiaj o godzinie 15 została zakończona druga edycja akcji People, who read say. W dzisiejszej notce znajdziecie wyniki.
Co robimy dalej z wiecznością? Zwiastuny do opowiadań, jak i pozostałe opisy są w miarę możliwości uzupełniane. Powoli się tym zajmuję, jednak ostatnio cierpię na znaczny brak czasu.
Opinie z People, who read say
- Nie znam
- Osadzony pomiędzy postaciami z The originals, ciekawy...no i lubię czas teraźniejszy, który tam istnieje ! Oprócz tego wątek miłości/przyjaźni no i ciągle coś się dzieje ! ŚWIETNY !
- Uważam, że jest to bardzo przyjemny do czytania blog i często go odwiedzam. Autorka pisze ciekawie i chętnie zaglądam na jej bloga, by czytać nowości :)
- Opowieść, która wzruszyła moje serce, opowieść która ma swój, oryginalny klimat, postacie mają własną przeszłość oraz tajemnice, nie są płytkie, oraz łatwo się do nich przywiązać. Myślę że mógłbym polecić tą opowieść każdemu kto lubi zwrot akcji oraz pomieszane tła miłości, z dramatem.
- Oryginalny, chociaż mnie nie powalił ...
- Rodzinę Denverów zaczęłam czytać niedawno, ale wciągnęła mnie maxymalnie. Bardzo intryguje mnie postać Dylana, nie mogę doczekać się kolejnych rozdziałów i mam nadzieję, że autorka szybko nie zamierza kończyć działalności rodziny Denverów <3
- Bossssski! <3
- kocham kocham kocham świetny oryginalny pomysł po pierwsze co jest bardzo ważne.Po drugie mało błędów interpunkcyjnych,ortograficznych czy zjadania literek,rzadko kiedy powtórzenia słów(nie jak w tum komentarzy:p).I po trzecie ciekawa rozbudowana fabuła ,ten punk powiązuję się z punktem 1 .Ogółem 9/10 poniewaz czasami za mało opisów:) -Juliette
- Świetne opowiadanie. Ciekawa fabuła i wciąga do czytania
- Ten blog jest niesamowity. Nie taki jak inne. Nie wszystko się kręci wokół nie wiadomo jak bardzo tandetnej romantycznej miłości między człowiekiem a wampirem.nie powtarza się schemat ze zmierzchu i to mnie bardzo cieszy! Autorka świetnie opisuje emocje bohaterów. Wie w którym momencie zakończyć rozdział żeby zachęcić czytelnika do przeczytania kolejnego. Brak słów!!!!! Genialny!!!
- Jest świetny. Zawsze historia potrafi mnie zaskoczyć, bohaterowie są udani. Każdy, kto czyta tego bloga, znajdzie w opowiadaniu postać, z którą się łatwo utożsami. Ja osobiście uwielbiam Demena i Dylana. Jeden z najlepszych blogów, jakie czytam.
- Ta niesamowita historia potrafi porwać w przestworza o każdej porze dnia i nocy. Kapitalna fabuła, ponadprzeciętnie wykreowani bohaterowie, rewelacyjna wyobraźnia autorki, nadzwyczajny klimat opowiadania - to wychodząca ponad schematy autorska historia. To niesamowite uczucie, gdy możesz przez kilkanaście minut uciec z tego świata, zerwać kurtynę rutyny i usiąść w pierwszym rzędzie teatru nazywanego Wyobraźnią Justyny B. To opowiadanie o wampirze, który zadziwia siłą samego siebie, wychodzi poza horyzonty, jest nieugięty, zawsze stawia na swoim. Na swojej drodze napotyka pewną śmiertelniczkę - Lexi. Oboje wyruszają w dalszą drogę razem. Ta ponadprzeciętna para, potrafi pobudzić zmysły do granic możliwości ludzkich uczuć! Autorka tworzy arcymistrzowski klimat, który genialnie oddaje charakter całego opowiadania. Ta historia jest uzależnieniem! Jest czymś czego szukasz w swojej codzienności, musisz brać głęboki oddech, bo zapomnisz jak to się robi. To jest czytanie z zapartym tchem. To coś niesamowitego! Doskonałe wykreowanie Dylana jako wampira "z krwi i kości" pokazuje ile serca i pracy w całe opowiadanie wkłada Justyna. Dziewczyna pisze jak profesjonalistka, która chowa w swoich wersach to co ponadludzkie, to co niecodzienne... Ta lektura pochłonęła mnie całą. Rodzina Denverów to minuty skradzione nie z naszego świata! Niewiarygodne jest to, jak autorka potrafi operować słowem, w taki sposób, że nie da się po prostu oprzeć dalszej części. To powiadanie wykracza poza schematy, to coś świeżego wśród literatury, coś co ma miejsce dziś i teraz, jako jedyne i niepowtarzalne. Daj się porwać literom fenomenalnej fantastyki, która potrafi uzależnić niczym nikotyna, której domagasz się więcej po każdym rozdziale. Będziesz czuć głód, po każdej notce, bo żadna nie będzie ci wystarczać, aby zaspokoić nałóg Denverowski. Wejdź do tego świata, nie pożałujesz. Rodzina Denverów - jako fenomen wśród fenomenów. Mocno polecam, najlepsza nikotyna, pierwszorzędne uzależnienie... victoriaandreee
- Jest to bardzo ciekawa historia. Czytałam każdy rozdział i jestem mile zaskoczona. Pisarka robi postępy i jest to bardzo dobrze widoczne :) Opowieść wciąga.
- Ciekawy nawet wciąga i bohaterowie są w porządku...
- Ciekawa, alternatywna historia jeśli ktoś zna książkę albo serial. Mikaelsonowie i Salvatore rodzeństwem? Tego bym się nie spodziewała !
- świetna historia! Jestem z tym blogiem od początku i bardzo mi się podoba. Lubię arogancję króla Jamesa i buntowniczą naturę Leny. Jak dla mnie bardzo dobre opowiadanie :) Oby tak dalej!
- Drastyczny, momentami brutalny, ale ciekawy...
- Najlepszy blog ever!Choć czasami błędy występują najczęściej zjadanie literek,autorka poprawia je jak najszybciej ,ciekawi bohaterowie i oryginalna fabuła zakochałam się od pierwszego wejrzenia.Sam blog się rozwija i widać postępy pisarki.Trzymam kciuki za dalszą część-Juliette
- Boże! Uwielbiam tego bloga!!!!! Uwielbiam głównego bohatera jak i główną bohaterkę. Cieszę się że to nie jest typowe tanie romansidło typu oni się kochają , a on ją chroni przed niebezpieczeństwami. Typowy Zmierzch...ble!! Codziennie wchodzę i sprawdzam czy nie ma czasami nowego rozdziału!
- Moim zdaniem świetny pomysł :) Czytam z wielkim zainteresowaniem.
- Klapa...szablon niezbyt dopasowany, czcionka raczej nieciekawa no i zdjęcia średniej jakości! Nieciekawy, niezbyt interesujący...
- Ciekawy, ale kolor czcionki zbytnio zlewa się z tłem i niewygodnie się czyta !
Uwaga !!!
Blogiem miesiąca marzec zostaje:
Serdecznie gratulujemy!
Pisałam, że nie bawię się w ten konkurs, a jednak moje blogi nadal były w ankiecie! No gratuluję organizacji. Fajnie, że ktokolwiek bierze pod uwagę to, co ktoś inny pisze…
OdpowiedzUsuńBrawo dla victorii. Zasłużyła i to jedyny pozytyw w całej tej notce.
Nessa
Po pierwsze: o takich rzeczach informuje się pod zgłoszeniem, a dokładniej na stronie zgłoszeniowej do konkursu w odpowiedzi na swój poprzedni komentarz, a nie w jakimś przypadkowym komentarzu pod innym postem.
UsuńAle z racji tego, że poinformowałaś o tym dopiero wtedy, gdy ankieta już trwała, kłania się druga rzecz:
Jeśli zgłaszasz swojego bloga do konkursu, masz czas na zrezygnowanie do czasu, gdy zgłoszenia zostaną zamknięte. Tym bardziej, że kiedy ankieta już trwała, nie mogłabym nagle usunąć twojego bloga, bo wtedy wszystkie dotychczasowe głosy poszłyby na marne, poza tym to chhyba nietaktowne. O takich rzeczach się informuje wcześniej, a nie w ostatniej chwili. To nie zasługa naszej organizacji, lecz twojego poczucia czasu.
I owszem, bierzemy pod uwagę to, co ktoś inny pisze. Gdyby tak nie było, na pewno nie napisałabym w poście z ankietą przeprosin za brak uprzedzenia z mojej strony albo w ogóle zignorowała twoje opinie na czacie i po prostu dalej robiła swoje. Przykro mi, zresztą nam wszystkim, że tak sądzisz, ale z drugiej strony twoje zarzuty są bezpodstawne.
Brawo, brawo: teraz czytanie ze zrozumieniem się panience kłania. Ja NIE ZGŁASZAŁAM bloga do konkursu. Tyle w tej kwestii. Raz jeszcze gratuluję pomyślunku. Aż szkoda słów na pisanie odpowiedzi, ale cóż...
OdpowiedzUsuńNessa.