W minionym tygodniu rozdziały pojawiły się na:
Lost in the time
Rozdział: 71 - 77[...]– Nie rozumiem… – przyznałam, coraz bardziej skonsternowana.
Mama spojrzała na mnie w niemal udręczony sposób.
– Wszystko – wyszeptała. – Mam na myśli… Chciałabym poznać ciebie. Chciałabym poznać je, moje… moje wnuki i… Wszystko – powtórzyła, nie będąc w stanie znaleźć odpowiednich słów. „Wszystko” zresztą wydawało się oddawać pełnię tego, co próbowała mi przekazać.[...]
Another Twilight Story
Rozdział: 38 - 39[...] – Nie puszczaj mnie – usłyszał jej dziwnie odległy, drżący szept i to wystarczyło, żeby wytrącić go z równowagi. Zanim się obejrzał, obróciła się w jego ramionach i mocno wtuliła twarz w przód jego kurtki, tak, że widział jedynie czubek jej ciemnowłosej głowy.
– Dora, co jest? – zaniepokoił się. Machinalnie wzmocnił uścisk wokół jego drobnego ciała, chcąc żeby poczuła się choć odrobinę bezpieczniej. – Izadoro…
– Po prostu mnie nie zostawiaj, dobrze? – poprosiła cicho, głosem odrobinę stłumionym przez materiał.[...]
The shadows of the past
Rozdział: 19[...] Gdzieś jakby z oddali doszedł mnie gniewny, dziki wrzask.
– Ty suko! – usłyszałam drżący, zniekształcony przez emocje i bez wątpienia kobiecy głos. Z jakiegoś powodu wydał mi się dziwnie znajomy, chociaż… – Ty…
Czyjaś dłoń zacisnęła się na moim gardle, omal nie miażdżąc mi krtani. Ktoś bezceremonialnie poderwał mnie do pionu, a potem moje ciało przeszył oszałamiający wręcz ból, kiedy moja przeciwniczką cisnęła mną z taką siłą, że chyba jedynie cudem nie złamałam na pół drzewa, które stanęło mi na drodze. [...]
Powrót do przeszłości zawsze jest bolesny...
Rozdział: 17
[...]- Mamo, mamo! Popatrz! A tam się na mnie jakiś pan patrzy! O tam, za drzewami!- z zamyślenia wyrwał mnie krzyk Tommy`ego. Zamrugałam, wyrywając się ze stanu zamyślenia i wracając do rzeczywistości.
Obejrzałam się i spojrzałam w stronę, w którą pokazywał mój synek. Muszę przyznać, że z pewnością nie spodziewałam się tego, co tam zobaczę... Kiedy dostrzegłam tak znajomą parę oczu zrozumiałam, że moje lęki właśnie się ziściły... [...]
Hybrid Diaries
Rozdział: 9
[...] Szybko wyrzuciłam ze swojej głowy Edwarda i wróciłam do pracy. Przecież nie mogłam sobie pozwolić na to, aby przez jedną osobę zaniedbywać obowiązki... Musiałam żyć dalej.
Nagle usłyszałam dzwonek mówiący, że przyszedł jakiś klient. Odwróciłam się i w jednym momencie pożałowałam tego ruchu, ponieważ przybyszem okazał się nie kto inny, jak Edward...
- Wiedziałem, że nie będziesz chciała mnie widzieć, ale ja nie mogę tak żyć w tych tajemnicach... Musimy porozmawiać. Teraz...
W tym momencie zdałam sobie sprawę z tego, że już nie ma odwrotu... [...]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz