23 lis 2014

[13] Nowe rozdziały 16.11 - 23.11

Witajcie. Musze się pochwalić ale jestem już po Kosogłosie. Było cudownie <3 Więcej nie będę pisać, żeby innym nie spamować.
Ale dla tych co obejrzeli klik
Pamiętacie ta melodie ?
Co do wyników konkursu, ukarzą się dzisiaj o 18. Wtedy będzie już wszystko wiadomo :D

Lost in the time
Rozdział: 58-64
 "[...] Urwała i z uwagą rozejrzała się dookoła, żeby upewnić się, czy do wszystkich dotarły jej słowa. Kiedy zaczęła mówić, miałam wrażenie, że uległa jakiejś cudownej przemianie – czegoś, czego nie byłam w stanie zrozumieć, choć byłam nade wszystko świadoma istnienia zmian, które zaszły w niej w ciągu zaledwie ułamka sekundy. River Song była piękna i silna, ale teraz wręcz emitowała energią, kiedy zaś – wodząc wzrokiem po twarzach zebranych – zatrzymała wzrok na mnie, dostrzegłam w jej spojrzeniu wszystkie te przebyte lata, całą wieczność…
– Historia świata jest krwawa i poznaczona bliznami o których ludzie łatwo zapominają. Czarnymi stronami do których niechętnie się wraca, które ludzie zniekształcają albo starają się całkowicie wymazać z pamięci. W tym jesteśmy podobni. Nasze dzieje – nas, dzieci nocy – również są zawiłe i trudne, momentami przerażające… – Zacisnęła usta w wąską linijkę. Nie powiedziała tego wprost, ale wyraźnie sugerowała to, co działo się w Mieście Nocy również w tym momencie. – Noc na przełomie dwudziestego trzeciego i dwudziestego czwartego sierpnia tysiąc pięćset siedemdziesiątego drugiego roku. Wydarzenie, które wstrząsnęło nie tylko Francją, ale również odbiło się echem w całej Europie. Co takiego się wtedy wydarzyło? [...]"

 Życie jest podłe, pamiętaj dziecko. Nie trzeba umrzeć, aby przeżyć piekło
 Rozdział 16 "Siła przyciągania" 
 (...) - Dobry Wieczór - Powiedział ostrożnie, aby upewnić się, że jego głos nie zdradzi stanu jego ducha. Aktualnie był w rozsypce, dawno nie miał żadnej kobiety. Zajmował się biznesem i córką, nie w głowie mu były romanse. Zamknął oczy. Bella to dziwka, kobieta taka, jakich się brzydzi. Gdy otworzył oczy widać w nich było obojętność. Znów.
- Kiedy Hope zasnęła? - Zapytał, zdejmując marynarkę. Rzucił ją na oparcie fotela i zdecydowanym krokiem poszedł do kuchni, nalał sobie zimnej wody z cytryną, a potem wrócił do salonu. Spojrzał na dziewczynę, oczekując od niej odpowiedzi.
- Płacz ją zmorzył o 22, była naprawdę zmęczona - Wzruszyła ramionami, zaciskając usta w wąską linię, aby nie zacząć na niego wrzeszczeć. Była wściekła i to okropnie (...) Nie miała mu nic więcej do powiedzenia, wysłała krótką wiadomość i odłożyła telefon. Cholerny, piekielnie przystojny facet, którego tak bardzo nienawidzi.(...)

 W życiu nie można zapomnieć najważniejszych chwil
 Rozdział 3 "Never stop fighting"
 [...] Nie zawsze był taki jak teraz. Nie należał do grzecznych dzieci, to jasne. Lubił podokuczać młodszym, nastraszyć ich. Jednak gdy wkroczył w dorosłe życie, był zupełnie inny. Gardził przemocą, dostał się na studia. Uczelnia Yale. Chciał być prawnikiem. Już wyobrażał sobie siebie, jak broni swoich klientów i wsadza do więzienia złych ludzi.
Dlaczego tak więc się potoczyło? Dlaczego sam został złym człowiekiem? Chociaż słowo "zły", zupełnie tutaj nie pasuje. Jest zbyt łagodne.
Odpowiedź na pytania jest dość prosta. Przynajmniej dla niego. Zakochał się. Kochał Lucy. Była najpiękniejszą, a zarazem najmądrzejszą kobietą jaką znał. Wydawać by się mogło, że nie ma szczęśliwych związków. Zawsze pojawiają się jakieś zgrzyty i pęknięcia, które pozostają. Może się też wydawać, że one z czasem znikną. Nie. Mogą się zrobić jedynie mniejsze, ale zawsze będą wyczuwalne, będą dawały o sobie znać.
A potem... Jeden mężczyzna potrafił w ciągu kilku minut zrujnować całe jego życie, którym była Lucy. Sprawił, że cały jego świat zawalił mu się w posadach. Bo jaki był sens tego wszystkiego, kiedy Lucy nie żyła? [...]

 Po deszczu, zawsze wychodzi słońce.
 Rozdział 20. "Skazani na wieczność"
 - Zostaw ją! - krzyknąłem ostatkiem sił, zrzucając z siebie ciało Susan. Bowie z wściekłością rozsupłał sznury, którymi została przywiązana Kris, po czym złapał ją za włosy i przycisnął do ściany. Krzyknąłem głośno protestując, lecz Jared pchnął mnie na kolana i zakneblował moje usta. Moje nadgarstki zostały skrępowane, po czym chłopak złapał mnie za włosy zmuszając do tego, abym widział, jak Paul krzywdzi moją dziewczynę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz