10 sie 2015

[49] Pamiętnik 03.08 - 10.08

(c) NAT X lost-souls-graphics.blogspot.com

Kategoria: FanFiction | Zmierzch
Rozdział: 44
[...] Usłyszała westchnienie, a po chwili Mary w końcu wyprostowała się i przeniosła na przyjaciółkę parę lśniących, szmaragdowych tęczówek.
– Chodzi mi o to, co powiedziałaś o tym, co wydarzyło się w lesie. Wiesz, kiedy ten dupek cię zdenerwował… – rzuciła jakby od niechcenia, a Ali ledwo powstrzymała uśmiech.
– Ten dupek ma na imię Carlos i wcale nie jestem pewna, czy jest aż tak zły, jak to przedstawiłam – przyznała, po czym westchnęła przeciągle. – Byłam wtedy taka zła, Mary…
– Tak, tak. Dla mojej przyjemności on może być nawet uosobieniem archanioła Gabriela, samego Jezusa, czy kogo tam jeszcze. Dla mnie to dupek – ucięła. [...]
The Shadows of the Past 
Kategoria: FanFiction | Zmierzch

Rozdział: 5
[...] – Czasami cię nie rozumiem, Hannah – przyznaje i wzdycha przeciągle, po czym bez słowa odsuwa się ode mnie.
– A jednak się we mnie zakochałeś – zauważam, nie mogąc się powstrzymać. Zabawne, ale prawie robi mi się gorąco, kiedy zauważam jak drży w odpowiedzi na moje słowa. – Ja po prostu…
– Po prostu nie wierzysz, że mógłbym? – przerywa mi, po czym lekko unosi brwi ku górze. – Wytłumacz mi, co tak właściwie między nami jest. Wydawało mi się, że po tym, co ci powiedziałem… Ale potem trzymałaś mnie na dystans i pomyślałem sobie, że potrzebujesz czasu na przemyślenia. W porządku, to byłbym w stanie nawet zrozumieć – przyznaje, kiwając w zamyśleniu głową. – Teraz z kolei mówisz mi, że wątpisz w moją szczerość. Nie tego się spodziewałem po tym, jak pozwoliłaś mi się pocałować.
– Przepraszam – Przygryzam dolną wargę, żeby się uspokoić.
Po spojrzeniu Felixa trudno mi określić, czy nadal jest na mnie zły. [...]
Rodzina Denverów 
Kategoria: Autorskie


Dziedzic Krwi Rozdział 3 Część 1
– Chcę tylko popatrzeć…
– Nie wiem czy to dobry pomysł… – bronił się.
– Proszę Peter…
– Pitt. – poprawił mnie. – Mów mi Pitt.
Po czym wziął głęboki wdech przymykając na kilka chwil oczy. Gdy je otworzył były krwistoczerwone. Cofnęłam się o krok widząc ich rażący kolor. Takie same mięli rządcy, którzy mnie przetrzymywali. To straszyło!
Pitt widząc moją reakcję szybko wrócił do normalnego stanu. Może właśnie taka terapia pomogłaby mi uodpornić się na wampiry i ich oczy? Zawsze gdy je widzę jestem przerażona. Jeśli mam jakoś sobie radzi, albo bronić przed nimi, muszę być odporna na te paskudne krwistoczerwone ślepia.
 Vampire World
Kategoria: Autorskie

Rozdział: 2
"[...]Poczułam jak coś przypiera mnie do drzewa, Ogromny ból przeszył moje ciało. Ujrzałam chłopaka z mocno zarysowanymi rysami twarzy i ciemne jak węgiel oczy. Łzy zaczęły spływać po mojej twarzy.
- Czego ode mnie chcesz?- wychlipiałam.
- Skarbie tylko nie krzycz. - odparł zachrypniętym głosem po czym obnażył kły.
Co to ma do cholery znaczyć? Kim on jest?
Nagle wbił się w moją szyję swoimi kłami. Zrobiło mi się słabo, nie wiedziałam co się dzieje, Nagle napastnik odskoczył umazany w czerwono krwistej cieczy.
Zsunęłam się na ziemie. Odruchowo złapałam za miejsce w które tak strasznie piekło i poczułam dwie stróżki krwi.
- Oparzyłaś mnie ! - krzyknął. - Czym ty jesteś?!?! - widziałam ból w jego oczach, który potem ustąpił. [...]
Wampir i Milionerka 
Kategoria: Autorskie
Prolog
Drogi Pamiętniczku,
Wstałam wczesnym rankiem, aby choć na chwilę wyrwać się z tego zagraconego pokoju. Wyszłam prze okno i usiadłam na dachu, jak dobrze wiesz , stworzonym z czerwonej dachówki. Dziś kolejny dzień mojego udawania - zabawy w dorosłą. Cierpię i tylko Ty jedyny wiesz jak bardzo. Z dnia na dzień jest coraz gorzej, choć od lat staram się nad tym wszystkim panować. Rosalie pomaga mi jak tylko może, ale i tak wszystko zostanie wystawione na ciężką próbę. Nie wiem kiedy się tak zmieniłam. Dorastałam na oczach zadufanej w sobie mamuśki i nadopiekuńczego ojca. Nie mogło wyjść z tego nic dobrego.
 Love is a weakness
Kategoria: FanFiction | Pamiętniki Wampirów

Rozdział: 19
Odwróciłam się i zdążyłam zobaczyć jak samochód gwałtownie rusza, a spod jego kół pryskają drobne kawałki żwiru. Czułam się w pewien sposób lekka, że powiedziałam mu prawdę. W końcu nie chcę ciągle być przyłapywana na jakichkolwiek interakcjach z Damonem i rumienić się jak piwonia. Jeśli w ogóle coś między mną, a brunetem jest - pomyślałam smętnie. Miałam nadzieję, że mojego dzisiejszego zachowania nie weźmie za napastowanie. Uśmiechnęłam się na myśl o naszym małym incydencie. Czułam się jak bohaterka programu „Sto rzeczy jakie musisz zrobić przed śmiercią”, która odhacza kolejne punkty z listy. Pocałować przystojnego wampira, zaliczone. Zaliczyć przystojnego wampira… czekaj. Niezaliczone, niedoczekanie i co ty do jasnej Anielki sobie wyobrażasz Gilbert? Twoja wyobraźnia naprawdę pod wieczór dostaje własnego rozumu i podsuwa ci najbardziej sprośne myśli? Pogratulować. Weszłam do posiadłości i bezskutecznie uciszałam własne myśli, które dostawały głupawki. Przydałby mi się porządny łomot, może młot pneumatyczny?
Bo los pragnie, byś spełnił swoją Własną Legendę
Kategoria: Autorskie

Rozdział: 28
(...)Jak się okazało, to drzewo złapało mnie za ubranie. Wytrzeszczyłam oczy i spojrzałam w jego wręcz ogromne. Przeraziłam się nie na żarty.(...)
— Puść mnie! — wciąż się wierciłam.
Kopnęłam w korę dębu, ale on jakby tego nie poczuł. Policzki zaczęły mnie palić ze złości. Rzuciłam w drzewo ogniem, ale nic się nie stało. Nawet się nie zapaliło... (...)
— Nie zrobisz tego — syknęłam i poczułam się jak idiotka. Mówiłam do drzewa!
Dałabym sobie rękę uciąć, że dąb się uśmiechnął.
(...)Poczułam jak uchodzi ze mnie cała siła. Nie mogłam podnieść nawet ręki. Byłam tak bardzo słaba. Niespodziewanie moim ciałem zaczęły wstrząsać silne dreszcze. Z bólu zaczęłam wyginać się na wszystkie strony. Wytrzeszczyłam oczy i wykrzywiłam usta. Na mojej twarzy pojawił się grymas. Nie mogłam tego znieść. Nie mogłam tego powstrzymać! Musiałam przypominać osobę, która dostała ataku padaczki. Cała drżałam. Miałam sztywne kończyny, a moje ciało mimo to wciąż się wykręcało we wszystkich kierunkach.
(...)Z miejsca, gdzie znajdowało się moje serce, wyszły cztery płomienie. Jeden czerwono-pomarańczowy, jak ogień. Drugi brązowy, jak ziemia. Trzeci błękitny, jak woda widziana z daleka. Czwarty natomiast był przeźroczysty, ale było widać jego kontury. Był jak powietrze. Przecież to żywioły... Ale jak to możliwe?(...) 
 True love is immortal
Kategoria: FanFiction | Pamiętniki Wampiró

Rozdział: 10
Dotknął ręką mojej twarzy i odgarnia mi włosy. Przyłożył swoje czoło do mojego .Patrzyliśmy sobie w oczy. Przycisnął swoje usta do moich , rozchyliłam usta odwzajemniając pocałunek. Jego usta pachną i smakują owocami.
Wplotłam delikatnie palce, w jego aksamitne włosy. Przerwałam pocałunek i przegryzłam jego wargę.
-Eleno...
Dałam upust emocjom. Wskoczyłam na niego, a on w ostatniej chwili mnie złapał. Wpiłam się w jego wargi, a on odwzajemnił mi ten pocałunek. Masowałam skórę jego głowy, podczas gdy on, delikatnie wsunął mi język do ust. Przez chwile badał moje usta, a ja dotknęłam swoim językiem, jego język. W brzuchu “szalały mi motylki“. Stefan trzymał mocno mnie mocno, za pośladki. Delikatnie, całowaliśmy się. Ale, to nie był zwykły pocałunek. Za niego oddałabym wygraną w Lotto.
Lost in the time 
Kategoria: FanFiction | Zmierzch


Rozdział: 182 - 187
[...] – Alessia…?!
Oczy chłopaka rozszerzyły się nieznacznie, a on natychmiast odwrócił się w stronę skąd doszedł go głos jego siostry. Claire dopiero wtedy uprzytomniła sobie, że przecież z jego perspektywy Ali zniknęła, więc jej nagłe pojawienie się musiało być szokujące, ale…
Właśnie wtedy jej kuzynka zrobiła coś, co jak najbardziej było szokujące – i w czym spokojnie mogłaby konkurować z Rufusem, gdyby akurat szykowały się nominacje do nagrody na szaleństwo roku.
Zanim ktokolwiek zdążył ją powstrzymać, Alessia bezceremonialnie skoczyła do przodu, powaliła zaskoczonego Damiena na ziemię i – zachowując się tak, jakby to była najoczywistszą i najbardziej normalną rzeczą na świecie – pocałowała oszołomionego bliźniaka w usta.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz